/ piątek czyli teoretycznie czas na odpoczynek, ale jest godzina 17:35, ja wróciłam z korepetycji, popijam herbatę z dodatkiem żurawiny i TEORETYCZNIE powinnam włączyć sobie film i odpocząć po ciężkim tygodniu, ale jest nieco inaczej, gdyż owtorzyłam książkę z j. angielskiego, z kupki książek patrzą na mnie 'rozmowy z katem', nie mówiąc już o nieustannie domagających się rozwiązania zadań z matematyki/ za 2 miesiące o tej porze będę po ustnym j. angielskim i dzień przed ustnym j. polskim. dopada mnie okropny smutek, że mój czas w liceum dobiega końca, ale z drugiej strony całe życie otworem! ostatnio stałam się sentymentalna. wiosno, dziękuję Ci za taką pogodę! dodała mi siły i chęci!
/ i nie, nie czekaj tylko żyj !
Bo to tylko chwila, może dwie,
Na nic lamenty, utyskiwanie....
co było wczoraj odeszło w cień niepamięci/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz