sobota, 12 lutego 2011

12 feb.

uwielbiam takie poranki, gdzie witają mnie promienie słońca dosłownie parzące 'zaspaną' skórę, a jedyny będący w domu współlokator jeszcze śpi.. jest cichutko i przyjemnie. w sam raz na kawę i rozdział książki.. chciałabym, żeby ta wiosenna pogoda jaką mamy dziś za oknem pozostała już na dłużej. włączam film i zaczynam robić mój projekt na niemiecki, który nie jest wymagający, ale mimo to feri'owe lenistwo nie pozwala mi się za niego zabrać. a wczoraj zrobiłam dwie przepyszne pizze ( każdyy kawałek z troche innymi składnikami z racji wymagających konsumentów : P )

Brak komentarzy: