poniedziałek, 31 października 2011

31st Oktober

hej, hej. przyszła jesień. przyszedł czas na szaliki, brązy, rękawiczki, odświeżony kolorek włosów i ścięcie ich o kilka centymetrów. przez ostatni czas nie miałam czasu na nic... czas wrócić do normalności! jutro prócz sentymentalnego spaceru pierwszo-listopadowego, zanurzam się w książki od biologi, angielskiego i niemieckiego. do grudnia pozostało nam niewiele czasu. niewiele- 2 miesiące do końca semestru. 7 miesięcy do matury. hej ludzie czas zacząć myśleć o kreacji na studniówkę. obiecuję, że zajmę się tym w miesiącu zwanym listopadem. tymczasem whisky z colą zero. od ósmego ostry trening!

Brak komentarzy: